Typ tekstu: Książka
Autor: Mularczyk Andrzej
Tytuł: Sami swoi
Rok: 1997
rozpaczliwe wołanie Maryni: "Witiaa!
Witiaaa! Wróć! Kobyła będzie miała źrebaka!".
32

Można jeździć w siwe i w kare, ale żeby gdziekolwiek dojechać, trzeba
znać cel podróży. Jeśli każdy z wrogów uważa się za zwycięzcę - znaczy,
że obaj przegrali.
Wydawać by się mogło, że Pawlak jest górą. Na jego podwórzu stała
kobyła i grzała się w wiosennym słońcu. Kaźmierz skrupulatnie obliczył
czas od zniknięcia syna i wyszło mu, że najdalej w końcu września w
jego stajni pojawi się źrebak. A jak źrebak przybędzie Pawlakom, to
Kargulowa wątroba przewróci się ze złości. Tylko tym mógł się Kaźmierz
pocieszać, że wprawdzie obaj stracili z
rozpaczliwe wołanie Maryni: "Witiaa!<br>Witiaaa! Wróć! Kobyła będzie miała źrebaka!".<br>32<br><br> Można jeździć w siwe i w kare, ale żeby gdziekolwiek dojechać, trzeba<br>znać cel podróży. Jeśli każdy z wrogów uważa się za zwycięzcę - znaczy,<br>że obaj przegrali.<br> Wydawać by się mogło, że Pawlak jest górą. Na jego podwórzu stała<br>kobyła i grzała się w wiosennym słońcu. Kaźmierz skrupulatnie obliczył<br>czas od zniknięcia syna i wyszło mu, że najdalej w końcu września w<br>jego stajni pojawi się źrebak. A jak źrebak przybędzie Pawlakom, to<br>Kargulowa wątroba przewróci się ze złości. Tylko tym mógł się Kaźmierz<br>pocieszać, że wprawdzie obaj stracili z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego