poddał się ostatecznie po 23 godzinach oblężenia przez siły bezpieczeństwa.<br>Eckel przyznał, że wahał się, gdy musiał podjąć decyzję, czy wysłać psa do akcji. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Ale nigdy bym sobie nie darował, gdyby wówczas zginął człowiek&lt;/&gt;&lt;/&gt; - powiedział po pogrzebie.<br>Gdy trumna z ciałem Solo opuszczała miejsce uroczystości pogrzebowych, odegrano na bębnach i kobzach pieśń "Amazing Grace", a policjanci, głównie z formacji K-9 (w której służą ludzie i psy) salutowali, podczas gdy ich czworonożni partnerzy sztywno siedzieli przy nodze.<br>Solo mieszkał z rodziną Eckelów. Szczególnie upodobał sobie Carli, 3-letnią córeczkę swojego szefa. Przyjechał do Stanów Zjednoczonych jako szczenię z Niemiec. Nie znał