Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i czerwony kanister na benzynę, a w pana samochodzie znaleźliśmy akurat takie dwie rzeczy. Musi więc nam pan powiedzieć, że ten koc i ten kanister są na pewno pana własnością. Więc chodźmy je obejrzeć, aby nie było później żadnych wątpliwości.
Kiedy dziesięć minut później Kazimierz T. podpisał protokół, że zielony koc i czerwony kanister stanowią bez wątpienia jego własność, komisarz Hieronim W. był prawie pewien sukcesu. Mężczyznę zatrzymano w areszcie na miesiąc, zaś koc pojechał do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Warszawie. Po trzech tygodniach nadeszła do S. odpowiedź. Brunatne plamy na kocu to była krew tej samej grupy, którą miał zamordowany
i czerwony kanister na benzynę, a w pana samochodzie znaleźliśmy akurat takie dwie rzeczy. Musi więc nam pan powiedzieć, że ten koc i ten kanister są na pewno pana własnością. Więc chodźmy je obejrzeć, aby nie było później żadnych wątpliwości.&lt;/&gt;<br>Kiedy dziesięć minut później Kazimierz T. podpisał protokół, że zielony koc i czerwony kanister stanowią bez wątpienia jego własność, komisarz Hieronim W. był prawie pewien sukcesu. Mężczyznę zatrzymano w areszcie na miesiąc, zaś koc pojechał do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Warszawie. Po trzech tygodniach nadeszła do S. odpowiedź. Brunatne plamy na kocu to była krew tej samej grupy, którą miał zamordowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego