kiedy niemal szorstko spytała: - Gdzie jest Spinoza?<br>Rozejrzał się bez sensu po sypialni. - Chyba śpi na dole w fotelu, zawsze śpi w fotelu.<br>- Sprawdziłeś?<br>- Tak, oczywiście.<br>Wiedział, że w najmniej spodziewanym momencie zapyta o kota. Spinoza, kot zagadka, jego płeć była sekretem. Tutejszy weterynarz, okropny nudziarz, namiętnie trzebił cały wrzosowski koci ród, za flaszkę bimbru, a nawet za dobre słowo. Mówili o nim nałogowiec albo boży człowiek. Oni płci Spinozy nie dociekali. Na pytania, gdzie jest Spinoza, zwykle odpowiadał, że gania wróble na podwórku, bawi się kłębkiem włóczki. Kot ją tak zajmuje, a nie pyta, kiedy wejdą Sowiety. Albo czy mają