Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
dobrze, przez tę dzwonnicę i akację. Na Rynku wszyscy wysiedli z furgonetki i dwaj Ogorzałkowie poszli do siebie, a reszta pasażerów powędrowała przez Rynek na Kościuszki, gdzie, jak powiedział ten młody Artur, miała mieszkać Aurelia. Wnuczka profesora, Kreska, powiedziała, że najpierw poleci do Geniusi, a do rodziny męża - w drugiej kolejności.
Dziewuszki podskakiwały, rozrabiały, biegały wokół skweru, właziły na pomnik powstańców i domagały się lodów. Naturalnie, ta ustępliwa matka natychmiast im kupiła po porcji "Banana Joe". Ciekawe dzisiaj są sposoby wychowania, jak on był mały, to na lody szło się od wielkiego dzwonu, na przykład za dobrą cenzurkę albo przy święcie
dobrze, przez tę dzwonnicę i akację. Na Rynku wszyscy &lt;page nr=167&gt; wysiedli z furgonetki i dwaj Ogorzałkowie poszli do siebie, a reszta pasażerów powędrowała przez Rynek na Kościuszki, gdzie, jak powiedział ten młody Artur, miała mieszkać Aurelia. Wnuczka profesora, Kreska, powiedziała, że najpierw poleci do Geniusi, a do rodziny męża - w drugiej kolejności.<br>Dziewuszki podskakiwały, rozrabiały, biegały wokół skweru, właziły na pomnik powstańców i domagały się lodów. Naturalnie, ta ustępliwa matka natychmiast im kupiła po porcji "Banana Joe". Ciekawe dzisiaj są sposoby wychowania, jak on był mały, to na lody szło się od wielkiego dzwonu, na przykład za dobrą cenzurkę albo przy święcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego