Typ tekstu: Książka
Tytuł: Najprostszą drogą. Rozmowy z artystami
Rok: 1998
1956 (byłem wtedy studentem pierwszego roku) zaczęła się odwilż i szał na Akademii: szał nadrabiania wszystkiego. Przede wszystkim zupełnie bezkrytyczna miłość do abstrakcji i do wszystkiego, czego do tej pory nie mieliśmy okazji robić. Więc te moje zachwyty, fascynacje - wynikające z ducha przekory - dotyczyły już jakiejś innej rzeczywistości estetycznej niż kolorystyczna lub abstrakcyjna.
Czy miałeś swojego mistrza w obrębie Akademii?
Autorytetem, który uspokajał i pokazywał horyzonty istotne, był profesor Mieczysław Wejman. To była, obok profesora Ludwika Gardowskiego, najważniejsza postać w mojej akademickiej edukacji. Poza tym profesor Adam Stalony-Dobrzański, któremu zawdzięczam większość moich zawodowych kompetencji. Wejman miał zupełnie niezwykły dar pobudzania
1956 (byłem wtedy studentem pierwszego roku) zaczęła się odwilż i szał na Akademii: szał nadrabiania wszystkiego. Przede wszystkim zupełnie bezkrytyczna miłość do abstrakcji i do wszystkiego, czego do tej pory nie mieliśmy okazji robić. Więc te moje zachwyty, fascynacje - wynikające z ducha przekory - dotyczyły już jakiejś innej rzeczywistości estetycznej niż kolorystyczna lub abstrakcyjna.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Czy miałeś swojego mistrza w obrębie Akademii?&lt;/&gt;<br>&lt;who5&gt;Autorytetem, który uspokajał i pokazywał horyzonty istotne, był profesor Mieczysław Wejman. To była, obok profesora Ludwika Gardowskiego, najważniejsza postać w mojej akademickiej edukacji. Poza tym profesor Adam Stalony-Dobrzański, któremu zawdzięczam większość moich zawodowych kompetencji. Wejman miał zupełnie niezwykły dar pobudzania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego