Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
pomieszczenie niezbyt dokładnie - wystarczały, żeby wiedzieć, co się je i żeby kęsy donieść do ust, ale nie wystarczały, by wydłubać ości z przypadającej na dzisiejszą kolację ryby. Przynajmniej tak sądził dość słabo widzący po ciemku wizytator generalny zakonu templariuszy, który, podobnie jak jego szczelnie osłonięty kapturem towarzysz był w tej komandorii po raz pierwszy. Odłożył wreszcie smażony kawałek na talerz, otarł usta i zwrócił się do siedzącego po prawicy wysokiego rycerza, który widać nie gustował w rybach w ogóle, bo jego porcja była nietknięta, a on sam zadowalał się jarzynami i kluskami.
- Pora nam przejść do rzeczy, panie bracie! Nie przybyliśmy
pomieszczenie niezbyt dokładnie - wystarczały, żeby wiedzieć, co się je i żeby kęsy donieść do ust, ale nie wystarczały, by wydłubać ości z przypadającej na dzisiejszą kolację ryby. Przynajmniej tak sądził dość słabo widzący po ciemku wizytator generalny zakonu templariuszy, który, podobnie jak jego szczelnie osłonięty kapturem towarzysz był w tej komandorii po raz pierwszy. Odłożył wreszcie smażony kawałek na talerz, otarł usta i zwrócił się do siedzącego po prawicy wysokiego rycerza, który widać nie gustował w rybach w ogóle, bo jego porcja była nietknięta, a on sam zadowalał się jarzynami i kluskami.<br>- Pora nam przejść do rzeczy, panie bracie! Nie przybyliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego