zamknięcia gęby Mickiewiczowi. Autorowi Dziadów i Pana Tadeusza, a nie autorowi wiersza Do przyjaciół Moskali... A zatem promoskiewski serwilizm, zamach na polskie słowo, polską literaturę, polską nację wreszcie. Potem była demonstracja w obronie Dziadów przed pomnikiem wieszcza na Krakowskim Przedmieściu, po której zapuszkowano, a następnie relegowano z uczelni dwóch czołowych "komandosów" - Adama Michnika z historii i Henryka Szlajfera z ekonomii politycznej. Ulotki, które pojawiły się wtedy na uczelni, nawoływały do wiecu w obronie już nie spostponowanego Adama Mickiewicza z Holoubkiem, tylko Adama Michnika, z kolegą.<br>Zrywaliśmy te ulotki z naszych zetemesowskich gablot, pozostawiając tam, gdzie nie był nasz teren. Z niewielkim