Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
to, o czym ludzie i tak mówią. Tyle że nieoficjalnie. Ja nie jestem nieoficjalny, więc musiałem zareagować.
Rzecznik odpowiedzialności zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej w Opolu Danuta Henzler napisała, że Wodyński zastosował "metodę znaną i wielokrotnie testowaną od czasu polowań na czarownice". W następnej kolejności - zdaniem rzeczniczki - urny Wodyńskiego staną w komendzie policji ("poczta pantoflowa poinformuje o płatnych możliwościach odwrócenia uwagi stróżów prawa"), w prokuraturze i sądzie ("gdzie zachodzą teoretyczne możliwości kupowania łagodnych wyroków") oraz w szkołach ("przeliczanie ocen na złotówki"). - Praktycznie w każdej instytucji, z wyjątkiem rzecz jasna starostwa powiatowego, bo przecież nikomu nie przyszłoby do głowy, że tam ktoś może brać
to, o czym ludzie i tak mówią. Tyle że nieoficjalnie. Ja nie jestem nieoficjalny, więc musiałem zareagować.<br>Rzecznik odpowiedzialności zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej w Opolu Danuta Henzler napisała, że Wodyński zastosował "metodę znaną i wielokrotnie testowaną od czasu polowań na czarownice". W następnej kolejności - zdaniem rzeczniczki - urny Wodyńskiego staną w komendzie policji ("poczta pantoflowa poinformuje o płatnych możliwościach odwrócenia uwagi stróżów prawa"), w prokuraturze i sądzie ("gdzie zachodzą teoretyczne możliwości kupowania łagodnych wyroków") oraz w szkołach ("przeliczanie ocen na złotówki"). - Praktycznie w każdej instytucji, z wyjątkiem rzecz jasna starostwa powiatowego, bo przecież nikomu nie przyszłoby do głowy, że tam ktoś może brać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego