Tak było także po poprzednich wymianach. Niemcy mogły pośredniczyć w wymianie dzięki temu, że od lat utrzymują kontakty z Hezbollahem. Nie oznacza to jednak, że mogłyby odegrać znaczącą rolę w politycznym rozwiązaniu konfliktu bliskowschodniego&lt;/&gt;&lt;/&gt; - skomentował dla &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Rolf Tophoven&lt;/&gt;, dyrektor &lt;name type="org"&gt;Instytutu Badań nad Terroryzmem&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Essen&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>&lt;tit&gt;POWIEDZIELI &lt;name type="tit"&gt;"RZECZPOSPOLITEJ"&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;&lt;name type="person"&gt;Yossi Melman&lt;/&gt;, komentator izraelskiego dziennika &lt;name type="tit"&gt;"Haarec"&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;Rząd Izraela zapłacił cenę niesłychanie wygórowaną, zdecydowanie za wysoką. Proszę pamiętać, że Tannenbaum to biznesmen, który dał się pojmać na własne życzenie. Pojechał do Bejrutu, bo obiecywano mu złoty interes. Teraz mówi, że poszukiwał informacji na temat Rona Arada, ale to jest oczywista bzdura. Wczorajsze wydarzenia dobitnie