Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
są rozsądne. Może szef się pogniewa na nie i nie tylko nie zyskają nic, a jeszcze stracą co zdobyły? Milczały więc, ale zdarzyło się coś, co musiało naruszyć ich potulność: zabrano im pieniądze. Obcięto trzynastkę do czterdziestu procent, bo sto - powiedział dyrektor znowu byłoby za dużo. Odwołały się wtedy do komisji rozjemczej, i przystały na rozwiązanie polubowne: 90 procent tego czego żądały. Było to pierwsze, niecałkowite, ale jednak zwycięstwo - i oto w sekserkach z Wolskiego zakiełkowała myśl: może się jednak upomnieć o sześć groszy?
Sekserek jest pięć i powiedziały sobie: musimy się upomnieć, ALE WSZYSTKIE. Jeśli jedna wychyli się, to ją
są rozsądne. Może szef się pogniewa na nie i nie tylko nie zyskają nic, a jeszcze stracą co zdobyły? Milczały więc, ale zdarzyło się coś, co musiało naruszyć ich potulność: zabrano im pieniądze. Obcięto trzynastkę do czterdziestu procent, bo sto - powiedział dyrektor znowu byłoby za dużo. Odwołały się wtedy do komisji rozjemczej, i przystały na rozwiązanie polubowne: 90 procent tego czego żądały. Było to pierwsze, niecałkowite, ale jednak zwycięstwo - i oto w &lt;orig&gt;sekserkach&lt;/&gt; z Wolskiego zakiełkowała myśl: może się jednak upomnieć o sześć groszy? <br>&lt;orig&gt;Sekserek&lt;/&gt; jest pięć i powiedziały sobie: musimy się upomnieć, ALE WSZYSTKIE. Jeśli jedna wychyli się, to ją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego