Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
obiecał sobie jej loki na palcu, Róża czerwieniła się, mrużyła oczy.
- Daj spokój, Władyś. Nie zatrzymuj jej, ona musi jeszcze dziś dużo zadań odrobić.
Pewnego roku - Marta miała już wtedy ze dwanaście lat - w czasie feryj wielkanocnych matka z Władysiem szczególnie wiele wychodzili razem. Kolacje niemal stale odbywały się w komplecie: ojciec, babka i Marta. Dla tamtych dwojga zostawiano świeże nakrycia i zimne potrawy. Sophie pilnowała, żeby nie wyjedzono im najsmakowitszych kąsków. Czuło się, że dom pękł na dwie polowy: ci, którzy posilali się w milczeniu, zmęczeni pracą, przy gorzej wyglądającym krańcu stołu - to była jedna połowa; tamci zaś - wiecznie nieobecni
obiecał sobie jej loki na palcu, Róża czerwieniła się, mrużyła oczy. <br>- Daj spokój, Władyś. Nie zatrzymuj jej, ona musi jeszcze dziś dużo zadań odrobić. <br>Pewnego roku - Marta miała już wtedy ze dwanaście lat - w czasie &lt;orig&gt;feryj&lt;/&gt; wielkanocnych matka z Władysiem szczególnie wiele wychodzili razem. Kolacje niemal stale odbywały się w komplecie: ojciec, babka i Marta. Dla tamtych dwojga zostawiano świeże nakrycia i zimne potrawy. Sophie pilnowała, żeby nie wyjedzono im najsmakowitszych kąsków. Czuło się, że dom pękł na dwie polowy: ci, którzy posilali się w milczeniu, zmęczeni pracą, przy gorzej wyglądającym krańcu stołu - to była jedna połowa; tamci zaś - wiecznie nieobecni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego