Wówczas zaczyna się szukanie, rozcinanie przewodów i to najgorsze, konieczność jakiegoś ich poprowadzenia w taki sposób, aby o nic nie ocierały i nie powodowały niebezpieczeństwa zwarcia, a wraz z nim niebezpieczeństwa pożaru. Niełatwe to zadanie, wie o tym każdy, kto choć raz próbował je zrealizować.<br> Sama instalacja elektryczna w samochodzie komplikuje się również coraz bardziej poprzez wprowadzanie coraz większej ilości wszelkiego rodzaju przekaźników. Dawniej można było zastosować po prostu mocniejsze styki, grubsze przewody od włącznika do odbiornika i po problemie. Dziś, w dobie skomplikowanych zespolonych włączników pod kierownicą, spełniających nieraz cały szereg funkcji, miniaturyzacja jest nakazem chwili. Styki przenoszą tylko prądy sterujące