Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
angaż. Organizuje festyny, wczasy, załatwia pożyczki. A czy nie o to właśnie chodzi w pracy związkowej? - Łatwo się działa, kiedy idzie się ręka w rękę z zarządem - krzywi się Młynarczyk.

A może tak właśnie dzisiaj trzeba? Może trzeba być nie tylko działaczem, lecz także politykiem? Iść w jednej sprawie na kompromis, żeby w innej wywalczyć, co się chce? Może skończył się czas związkowców, a zaczął czas zręcznych polityków? - Ale to nie jest bezpieczna gra - zżyma się Czyczerski. - Wikłając się w układy z zarządem, Zbrzyzny doprowadził do sytuacji, w której trudno powiedzieć, czyje interesy reprezentuje: pracowników, swoje czy władz spółki.

Na razie
angaż. Organizuje festyny, wczasy, załatwia pożyczki. A czy nie o to właśnie chodzi w pracy związkowej? - Łatwo się działa, kiedy idzie się ręka w rękę z zarządem - krzywi się Młynarczyk. <br><br>A może tak właśnie dzisiaj trzeba? Może trzeba być nie tylko działaczem, lecz także politykiem? Iść w jednej sprawie na kompromis, żeby w innej wywalczyć, co się chce? Może skończył się czas związkowców, a zaczął czas zręcznych polityków? - Ale to nie jest bezpieczna gra - zżyma się Czyczerski. - Wikłając się w układy z zarządem, Zbrzyzny doprowadził do sytuacji, w której trudno powiedzieć, czyje interesy reprezentuje: pracowników, swoje czy władz spółki. <br><br>Na razie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego