Jurek otrzymał tylko brązowy krzyżyk na szyję, z twardego bakielitu, w którym wytłoczono rozpiętego Chrystusa, a na odwrocie krzyżyka napis: "The Pledge of Victory", "Rękojmia Zwycięstwa". Ciemnobrązowa powłoka rychło się ścierała i krzyżyk żółkł, potem bielał. A dostał go na pamiątkę po uroczystej mszy polowej, gdy przystępował do bierzmowania. Jaśniały komże i komeżki, czerwieniły się pelerynki ministrantów, pyszniły ornaty księży, a najwspanialej lśnił ornat biskupa Gawliny, świergotały dzwoneczki, rozwonniał dym kadzideł.<br>Stał generał Anders z wygoloną głową, oficerowie sztabu, a dalej i dalej czworoboki żołnierzy, całe łany, z furażerkami zatkniętymi pod lewy naramiennik. Śpiewali: "O, Panie, któryś jest na niebie, Wyciągnij