skruszmy zimny głaz, nim śmierć<br>Dziewczynę rdzą powlecze!'' -<br>Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze.<br><br>Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera!<br>I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie<br> umiera...<br><br>I nigdy dość, i nigdy tak, jak tego pragnie ów, co kona!...<br>I znikła treść - i zginął ślad - i powieść o nich już skończona!<br><br>Lecz dzielne młoty - Boże mój! - mdłej nie poddały się żałobie!<br>I same przez się biły w mur, huczały śpiżem same w sobie!<br><br>Huczały w mrok, huczały w blask i ociekały ludzkim potem!<br>I nie wiedziała ślepa noc, czym