Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
największą radością. Dopóki będzie się czuła im potrzebna, dopóki dzieci i ich rodzice będą ją chcieli widzieć, będzie nadal pracować.
- Jest wspaniale, kiedy wszyscy staramy się coś zrobić, żeby w trakcie choroby były szczęśliwe, żeby nie czuły bólu - wyjaśnia. - Można powiedzieć, że staramy się spełniać ich marzenia. Oczywiście nie do końca, ponieważ nie możemy im przynieść Disneylandu, ale możemy je zabrać np. do McDonald'sa. Idziemy tam całą grupą, dzieciaki się śmieją, wsuwają hamburgery i zapominają o tym, że są chore. Nie wstydzą się swoich łysych główek, nie widzą współczujących spojrzeń, są z innymi dziećmi, które przechodzą to samo.
Po pracy Katarzyna
największą radością. Dopóki będzie się czuła im potrzebna, dopóki dzieci i ich rodzice będą ją chcieli widzieć, będzie nadal pracować. <br>- Jest wspaniale, kiedy wszyscy staramy się coś zrobić, żeby w trakcie choroby były szczęśliwe, żeby nie czuły bólu - wyjaśnia. - Można powiedzieć, że staramy się spełniać ich marzenia. Oczywiście nie do końca, ponieważ nie możemy im przynieść Disneylandu, ale możemy je zabrać np. do McDonald'sa. Idziemy tam całą grupą, dzieciaki się śmieją, wsuwają hamburgery i zapominają o tym, że są chore. Nie wstydzą się swoich łysych główek, nie widzą współczujących spojrzeń, są z innymi dziećmi, które przechodzą to samo. <br>Po pracy Katarzyna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego