Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Zatoki Gwinejskiej. Pan domu, dość bogaty, ofiarował mu jedną z żon. Nie chcąc popełnić afrontu (tak jakby u nas zięć odepchnął z niesmakiem talerz zupy teściowej) i bojąc się, że sam zostanie zjedzony, musiał zadośćuczynić gospodarzowi. Żona owa szanowała zwyczaje, a on darczyńcę.

10. W poczuciu misji
Zbliżamy się do końca, pozostaje zatem szybko wymienić resztę powodów. Nader często na świecie uprawia się seks z przyczyn religijnych. Kiedyś istniała prostytucja religijna - kobiety chodziły do świątyni i w tym "świętym miejscu" odbywały "święty akt", za który opłatę ofiarowywano na cele dobroczynne, czyli kapłanom. Czasy się zmieniły, ale nie ludzie.
Niecałe sto lat
Zatoki Gwinejskiej. Pan domu, dość bogaty, ofiarował mu jedną z żon. Nie chcąc popełnić afrontu (tak jakby u nas zięć odepchnął z niesmakiem talerz zupy teściowej) i bojąc się, że sam zostanie zjedzony, musiał zadośćuczynić gospodarzowi. Żona owa szanowała zwyczaje, a on darczyńcę.<br><br>10. W poczuciu misji<br>Zbliżamy się do końca, pozostaje zatem szybko wymienić resztę powodów. Nader często na świecie uprawia się seks z przyczyn religijnych. Kiedyś istniała prostytucja religijna - kobiety chodziły do świątyni i w tym "świętym miejscu" odbywały "święty akt", za który opłatę ofiarowywano na cele dobroczynne, czyli kapłanom. Czasy się zmieniły, ale nie ludzie. <br>Niecałe sto lat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego