Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
można tu było zauważyć artystów i handlarzy walut, panie zajmujące się wymianą stuzłotówek i damy lekkiego prowadzenia, konspiratorów i ukrywających się oficerów, agentów Gestapo i wzbogaconych kombinatorów. Poprzez gwar rozmów, brzęk filiżanek i kieliszków przedzierały się dźwięki muzyki. To Panufnik i Lutosławski grali na dwa fortepiany stare szlagiery. W przerwach koncertu recytował wiersze Mariusz Maszyński. Starali się żyć i przeżyć, ufni w szybkie zwycięstwo aliantów. Beztroski na pozór gwar, muzyka i śmiechy miały w sobie coś z czarnej mszy, coś z determinacji skazańców, przypominały dramatyczną ucztę w czasie zarazy. Połowa z tych ludzi w ciągu następnych lat okupacji zamilkła na zawsze
można tu było zauważyć artystów i handlarzy walut, panie zajmujące się wymianą stuzłotówek i damy lekkiego prowadzenia, konspiratorów i ukrywających się oficerów, agentów Gestapo i wzbogaconych kombinatorów. Poprzez gwar rozmów, brzęk filiżanek i kieliszków przedzierały się dźwięki muzyki. To Panufnik i Lutosławski grali na dwa fortepiany stare szlagiery. W przerwach koncertu recytował wiersze Mariusz Maszyński. Starali się żyć i przeżyć, ufni w szybkie zwycięstwo aliantów. Beztroski na pozór gwar, muzyka i śmiechy miały w sobie coś z czarnej mszy, coś z determinacji skazańców, przypominały dramatyczną ucztę w czasie zarazy. Połowa z tych ludzi w ciągu następnych lat okupacji zamilkła na zawsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego