Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.02 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
stuknął się z każdym z dziennikarzy, a fotografów w obiektywy ich aparatów. Każdemu życzył wszystkiego dobrego w Nowym Roku. My życzyliśmy Adamowi spokoju, cierpliwości i dwóch dobrych skoków w każdym konkursie. Noworoczne życzenie trenera Tajnera było chyba życzeniem każdego z nas: oby ten przyszły rok zaczął się lepiej, niż minęła końcówka starego.
Po życzeniach i toastach Adam opowiedział nam kawał przestrzegający przed sylwestrowymi szaleństwami.
- Ulicą idzie zataczając się pijak i wpada po kolei na każdy słup po obu stronach drogi. Twarz ma już całą posiniaczoną. Spotyka po drodze policjanta. - Ile mam siniaków? - pyta. Policjant liczy i mówi, że pięć. - No to
stuknął się z każdym z dziennikarzy, a fotografów w obiektywy ich aparatów. Każdemu życzył wszystkiego dobrego w Nowym Roku. My życzyliśmy Adamowi spokoju, cierpliwości i dwóch dobrych skoków w każdym konkursie. Noworoczne życzenie trenera Tajnera było chyba życzeniem każdego z nas: oby ten przyszły rok zaczął się lepiej, niż minęła końcówka starego.<br>Po życzeniach i toastach Adam opowiedział nam kawał przestrzegający przed sylwestrowymi szaleństwami.<br>&lt;q&gt;- Ulicą idzie zataczając się pijak i wpada po kolei na każdy słup po obu stronach drogi. Twarz ma już całą posiniaczoną. Spotyka po drodze policjanta. - Ile mam siniaków? - pyta. Policjant liczy i mówi, że pięć. - No to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego