Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Bezpieczeństwa ONZ uznała KRLD za agresora i wezwała wszystkich członków ONZ do pomocy rządowi Korei Południowej w odparciu najazdu.

Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ była możliwa tylko dlatego, że od miesięcy przedstawiciel ZSRR demonstracyjnie bojkotował jej posiedzenia domagając się przyjęcia ChRL do ONZ. Nie skorzystał więc z prawa weta, co nadało konfliktowi koreańskiemu zupełnie inny wymiar polityczny. Bardzo to ułatwiło sytuację prezydentowi Trumanowi, który już wcześniej podjął decyzję o zaangażowaniu się Stanów Zjednoczonych w Korei. Było to całkowite zaskoczenie.

"W zachowaniu Amerykanów - stwierdza Henry Kissinger w monumentalnej "Dyplomacji" - nie było niczego, co mogłoby politykom z Moskwy czy Phenianiu, stolicy Korei Północnej, sugerować
Bezpieczeństwa ONZ uznała KRLD za agresora i wezwała wszystkich członków ONZ do pomocy rządowi Korei Południowej w odparciu najazdu.<br><br>Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ była możliwa tylko dlatego, że od miesięcy przedstawiciel ZSRR demonstracyjnie bojkotował jej posiedzenia domagając się przyjęcia ChRL do ONZ. Nie skorzystał więc z prawa weta, co nadało konfliktowi koreańskiemu zupełnie inny wymiar polityczny. Bardzo to ułatwiło sytuację prezydentowi Trumanowi, który już wcześniej podjął decyzję o zaangażowaniu się Stanów Zjednoczonych w Korei. Było to całkowite zaskoczenie.<br><br>&lt;q&gt;"W zachowaniu Amerykanów - stwierdza Henry Kissinger w monumentalnej "Dyplomacji" - nie było niczego, co mogłoby politykom z Moskwy czy Phenianiu, stolicy Korei Północnej, sugerować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego