o człowieka pierwszy zrozumiał bodaj Mandelsztam, wypowiadając w latach trzydziestych słynne zdanie: "Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że jesteśmy w łapach humanistów".)<br> W sztuce, ma się rozumieć, konsekwencje są zazwyczaj nie aż tak poważne. Najgorszą rzeczą, jaka może się przydarzyć na przykład dramaturgowi, który pisze sztukę nie po to, żeby pokazać konkretne ludzkie postacie w sytuacji konkretnego ludzkiego konfliktu, ale po to, żeby dowieść słuszności swojej utopijnej tezy, jest - po prostu i zaledwie - napisanie kiepskiej sztuki. Taki właśnie przypadek reprezentuje cała twórczość dramaturgiczna Müllera. Ten sam duch utopii objawia się we wszystkich jej fazach, od wczesnych imitacji Brechtowskich Lehrstücke po późniejsze imitacje