Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
głosowaniu. Zych ma nadzieję na przeczekanie gniewu ludowców wkładających mu do plecaka prezydencką buławę w zamian za laskę marszałkowską. Marszałek zdecydowanie woli laskę od wątpliwej buławy. Zbuntowane doły i opozycyjna wobec byłego premiera część kierownictwa partii mają nadzieję, że jeszcze Zycha przekonają do startu. Stronnicy Pawlaka cieszą się, że najgroźniejszy konkurent zaczyna tracić punkty - jak długo można powtarzać: wiem, ale nie powiem, decyzję podjąłem, ale jej nie ogłoszę? Czyż polityk tak nużąco kluczący, unikający zajęcia zdecydowanego stanowiska, powinien zostać prezydentem? Rzeczywiście sytuacja zaczyna być mało poważna. Powody zewnętrzne też są istotne. Wiele wskazuje na to, że wybory odbędą się w nieco
głosowaniu. Zych ma nadzieję na przeczekanie gniewu ludowców wkładających mu do plecaka prezydencką buławę w zamian za laskę marszałkowską. Marszałek zdecydowanie woli laskę od wątpliwej buławy. Zbuntowane doły i opozycyjna wobec byłego premiera część kierownictwa partii mają nadzieję, że jeszcze Zycha przekonają do startu. Stronnicy Pawlaka cieszą się, że najgroźniejszy konkurent zaczyna tracić punkty - jak długo można powtarzać: wiem, ale nie powiem, decyzję podjąłem, ale jej nie ogłoszę? Czyż polityk tak nużąco kluczący, unikający zajęcia zdecydowanego stanowiska, powinien zostać prezydentem? Rzeczywiście sytuacja zaczyna być mało poważna. Powody zewnętrzne też są istotne. Wiele wskazuje na to, że wybory odbędą się w nieco
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego