Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 02.27 (9)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
trudno było zarządzać, to przy 25 członkach sytuacja stanie jeszcze bardziej skomplikowana - uważa Mirosław Styczeń, prezes Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. Podobno w czasie obrad klubu Marian Krzaklewski, który był przekonany o słuszności poszerzenia składu prezydium, zagubił kartkę z konkurencyjnym projektem SKL, przewidującym ograniczenie składu prezydium do 13 osób. Było to dla konserwatystów bardzo pechowe zagubienie, gdyż w rezultacie popierana przez Krzaklewskiego koncepcja zmian była głosowana jako pierwsza. - Przewodniczący nie manipulował, to tylko obsługa zawiniła - wyjaśnia Styczeń, choć dwie godziny wcześniej na znak protestu opuścił posiedzenie. Po sobotnim spotkaniu najbardziej zadowolony wydawał się Marian Krzaklewski, który poinformował, że oto tworzone są "fundamenty reformy
trudno było zarządzać, to przy 25 członkach sytuacja stanie jeszcze bardziej skomplikowana - uważa Mirosław Styczeń, prezes Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. Podobno w czasie obrad klubu Marian Krzaklewski, który był przekonany o słuszności poszerzenia składu prezydium, zagubił kartkę z konkurencyjnym projektem SKL, przewidującym ograniczenie składu prezydium do 13 osób. Było to dla konserwatystów bardzo pechowe zagubienie, gdyż w rezultacie popierana przez Krzaklewskiego koncepcja zmian była głosowana jako pierwsza. - Przewodniczący nie manipulował, to tylko obsługa zawiniła - wyjaśnia Styczeń, choć dwie godziny wcześniej na znak protestu opuścił posiedzenie. Po sobotnim spotkaniu najbardziej zadowolony wydawał się Marian Krzaklewski, który poinformował, że oto tworzone są "fundamenty reformy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego