Sas, to może nie mielibyśmy ani tak pięknego wieku oświecenia, ani rozbiorów". Król był jednym z czołowych przedstawicieli tej epoki, a więc należał do ludzi podzielających wszystkie oświeceniowe złudzenia.<br>Ludziom oświecenia towarzyszył w ich działaniach wręcz gorączkowy pośpiech. Chcieli dokonać wszystkiego od razu, niepomni na nawarstwione przez pokolenia pokłady szlacheckiego konserwatyzmu.<br>Oni to, ze Stanisławem Augustem Poniatowskim na czele, ponoszą#<page nr=124> zdaniem Rostworowskiego#główną winę za to, że Rzeczpospolita po okresie bezwładu nagle podjęła ryzyko. Wprawili ją bowiem w dramatyczne wstrząsy, "z których wyłaniała się coraz to lepsza forma rządów, aż państwo przestało istnieć". Pośpiech, z jakim przeprowadzili reformy, zaniepokoił z jednej