Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
się zawieruszył.
Usunąłem się na bok, przypatrywałem się.
Tańczy wdzięcznie, skromnie, jak gdyby z tłumikiem nałożonym na temperament; dyskretne improwizacje rytmiczne usprawiedliwia samokpiącym uśmieszkiem.
Wokół tanecznego kręgu gęsty wieniec widzów, a poza nim - ruchliwe zabiegi towarzyskie piętnastolatków w kraciastych i pasiastych koszulach, gorączkowe manewry i popisy, skupiające się i rozpadające konstelacje, aktywność chaotyczna, której jedynym uchwytnym sensem jest spełnianie czynności zaskakujących i zbytecznych: oto moneta wciśnięta w oko niby monokl, oto zręczne klaśnięcie dłonią o dłoń przestrasza rzekomym spoliczkowaniem, oto doskoki, odskoki, lansady - beztroski ptasi trzepot.
Później horo.
Mały zrazu, większy i coraz większy łańcuch splecionych dłońmi tancerzy, ostre synkopy posuwają
się zawieruszył.<br>Usunąłem się na bok, przypatrywałem się.<br>Tańczy wdzięcznie, skromnie, jak gdyby z tłumikiem nałożonym na temperament; dyskretne improwizacje rytmiczne usprawiedliwia samokpiącym uśmieszkiem.<br>Wokół tanecznego kręgu gęsty wieniec widzów, a poza nim - ruchliwe zabiegi towarzyskie piętnastolatków w kraciastych i pasiastych koszulach, gorączkowe manewry i popisy, skupiające się i rozpadające konstelacje, aktywność chaotyczna, której jedynym uchwytnym sensem jest spełnianie czynności zaskakujących i zbytecznych: oto moneta wciśnięta w oko niby monokl, oto zręczne klaśnięcie dłonią o dłoń przestrasza rzekomym spoliczkowaniem, oto doskoki, odskoki, lansady - beztroski ptasi trzepot.<br>Później horo.<br>Mały zrazu, większy i coraz większy łańcuch splecionych dłońmi tancerzy, ostre synkopy posuwają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego