Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 48
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
prezydentem RP. Po pierwsze, tego rodzaju praktyka sprawowania najwyższego urzędu w państwie daje jak najgorszy przykład wszystkim urzędnikom, jak i zwykłym obywatelom. Po drugie, via facti wymusza współdziałanie innych organów państwa w łamaniu konstytucji i ustaw. Zauważmy: rząd Hanny Suchockiej nie chciał konfliktu z prezydentem, więc przymknął oko na brak kontrasygnaty na prezydenckiej decyzji powołującej Markiewicza, Iłowieckiego i Bendera. Następnie prezydent bezprawnie odwołał Markiewicza z funkcji przewodniczącego. Bezprawność tego aktu stwierdził Trybunał Konstytucyjny. To znaczy, że po wykładni Trybunału nie Bender, lecz Markiewicz, powinien zostać uznany za legalnego przewodniczącego. Ktoś - może Trybunał, może Sąd Najwyższy, albo prokurator generalny - powinien był to
prezydentem RP. Po pierwsze, tego rodzaju praktyka sprawowania najwyższego urzędu w państwie daje jak najgorszy przykład wszystkim urzędnikom, jak i zwykłym obywatelom. Po drugie, <foreign>via facti</> wymusza współdziałanie innych organów państwa w łamaniu konstytucji i ustaw. Zauważmy: rząd Hanny Suchockiej nie chciał konfliktu z prezydentem, więc przymknął oko na brak kontrasygnaty na prezydenckiej decyzji powołującej Markiewicza, Iłowieckiego i Bendera. Następnie prezydent bezprawnie odwołał Markiewicza z funkcji przewodniczącego. Bezprawność tego aktu stwierdził Trybunał Konstytucyjny. To znaczy, że po wykładni Trybunału nie Bender, lecz Markiewicz, powinien zostać uznany za legalnego przewodniczącego. Ktoś - może Trybunał, może Sąd Najwyższy, albo prokurator generalny - powinien był to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego