nie wiedziałam, że obłożono mnie termoforami z lodem, sądziłam, że chłód napływa poprzez otwarte okno. Ochrypłym szeptem poprosiłam pielęgniarkę, żeby zamknęła okno, żeby przykryła prześcieradłem moje wystające stopy. Nie mogłam się poruszyć, w całym ciele czułam ogromne wyczerpanie i chłód.<br>Potem przyszedł ból i groźniejszy od bólu strach.<br>Nasłuchiwałam serca, kontrolowałam każde jego drgnięcie. Czy zechce bić nadal, czy nie zatrzyma się nagle po krótkim bolesnym szarpnięciu? Starałam się oddychać ostrożnie, aby uniknąć ostrego kłucia w piersiach. Starałam się ominąć ból. Kazano mi kaszlać.<br>Ten sam rozkaz powtarzany w dwóch językach - staraj się <page nr=113> kaszlać, musisz kaszlać, kaszlaj! Gumowymi przewodami powietrze spływa