Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
rozumiejącą go duszę. Kiedy mu się przyglądałem, wydawało mi się, że już go kiedyś widziałem, chyba nawet niedawno! Nie mogłem sobie przypomnieć gdzie, gdyż w wojsku przeszła mi przed oczyma cała masa ludzi. Postanowiłem zapytać go o to później.
- Moje wesele z Maryśką właśnie przez sraczkę kompletnie się nie udało! - kontynuował pan Marian. - Po bigosie staropolskim wszyscy dostali okropnej biegunki, a że kibel w remizie był tylko jeden, to się goście do domów rozjechali! Może to i na dobre wyszło, bo wódki weselnej zostało tyle, żeśmy ją z teściem non stop przez trzy tygodnie pili! - tu palacz uśmiechnął się szeroko na
rozumiejącą go duszę. Kiedy mu się przyglądałem, wydawało mi się, że już go kiedyś widziałem, chyba nawet niedawno! Nie mogłem sobie przypomnieć gdzie, gdyż w wojsku przeszła mi przed oczyma cała masa ludzi. Postanowiłem zapytać go o to później.<br>- Moje wesele z Maryśką właśnie przez sraczkę kompletnie się nie udało! - kontynuował pan Marian. - Po bigosie staropolskim wszyscy dostali okropnej biegunki, a że kibel w remizie był tylko jeden, to się goście do domów rozjechali! Może to i na dobre wyszło, bo wódki weselnej zostało tyle, żeśmy ją z teściem non stop przez trzy tygodnie pili! - tu palacz uśmiechnął się szeroko na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego