wspaniałych brawach, Michał Bobak prowadzi "Juhaskiego", kapela przygrywa, zespół szesnastu chłopa wyskakuje w obrocie w górę, spada na scenę i... ta się wali. Wszyscy wpadają pod scenę. Proszę sobie wyobrazić tragizm sytuacji, ale błyskotliwość Michała i sprawność chłopców spowodowały, że w ciągu sekund przenieśli się na podest przed merostwem i kontynuowali zbójnickiego. Szał na widowni był nieprawdopodobny!<br>Gratulacje, podziękowania, przemówienia, wręczanie nagród i dyplomów trwało prawie godzinę. Później nastąpiła to, na co cała sala czekała. Zespół w składzie sprzed 25 lat rozpoczął występ. Popisy umiejętności jubilatów trafnie podsumował prowadzący - miałem powiedzieć "popatrzcie, jak oni wspaniali tańczą", ale powiem tylko - w starym