którą zmuszeni byli grać ze względów finansowych, lecz którą zazwyczaj szczerze pogardzali. W tym więc wypadku poczucie odrębności i świadomość "inności", słowem: noszenie stygmatu, poprzedzało reakcję społeczną, którą zresztą muzycy z premedytacją starali się wywołać.<br>Istnieje zatem, jak się wydaje, ważna kategoria nonkonformistów, którzy świadomie pozostają w opozycji do świata konwenansów. Ich nową tożsamość rodzi poczucie buntu i negacji, świadome i celowe kwestionowanie zastanego porządku. Aby można było mówić w tych przypadkach o dewiacji, ten typ postaw i zachowań musi się oczywiście spotkać z reakcją społeczną, oznacza ona bowiem, że nonkonformizm został dostrzeżony. Istotne jest jednak to, że życie i tożsamość