Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
dni.
Miałem niemal pewność, że Kuryłło działał w porozumieniu z wysłannikiem Konrada von Haubitz. Wskazując nam miejsce, gdzie znajdowała się jeszcze jedna szachownica, postąpił on jak gracz szachowy, który podstawił figurę, aby znaleźć się w korzystniejszej pozycji. Traci, aby zyskać. I może chciał właśnie zyskać na czasie ?
Gdybyśmy zdecydowali się kopać wokół kamienia, korzystna dla niego ilość czasu zwiększałaby się wielokrotnie.
- Jedziemy do mauzoleum - powiedziałem do chłopców i Kasi.
Wróciliśmy do wehikułu i pomknęliśmy w stronę Myśliborza. Tam zjedliśmy obiad, a za kwadrans piąta zatrzymałem wehikuł w umówionym miejscu u stóp Polany.
Doktor i Hilda przybyli z półgodzinnym opóźnieniem. W krótkich
dni.<br>Miałem niemal pewność, że Kuryłło działał w porozumieniu z wysłannikiem Konrada von Haubitz. Wskazując nam miejsce, gdzie znajdowała się jeszcze jedna szachownica, postąpił on jak gracz szachowy, który podstawił figurę, aby znaleźć się w korzystniejszej pozycji. Traci, aby zyskać. I może chciał właśnie zyskać na czasie &lt;page nr=184&gt;?<br> Gdybyśmy zdecydowali się kopać wokół kamienia, korzystna dla niego ilość czasu zwiększałaby się wielokrotnie.<br>- Jedziemy do mauzoleum - powiedziałem do chłopców i Kasi.<br>Wróciliśmy do wehikułu i pomknęliśmy w stronę Myśliborza. Tam zjedliśmy obiad, a za kwadrans piąta zatrzymałem wehikuł w umówionym miejscu u stóp Polany.<br>Doktor i Hilda przybyli z półgodzinnym opóźnieniem. W krótkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego