Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
za wcześnie? Do świąt jeszcze kupa czasu...
- Postawi się w sieni, w chłodzie, to igły nie opadną. A gdzie ją wstawisz, jak przyjdzie pora?
Jassmont wskazał palcem. - Tu, myślę, że tu, pod obrazem z tym polowaniem na wilki, będzie się ładnie komponować.
Konstanty podszedł do tego miejsca, przez chwilę oglądał kopię obrazu Wierusza-Kowalskiego, a potem powiedział: - U nas większe śniegi bywają, jakie strony przedstawia ten obraz?
- Zdaje się, kresy, Gorgany albo Czarnohora, tam uchowały się stada wilków, obraz dla mnie zbyt manieryczny, ale Róża go lubi.
Róża skinęła głową. Konstanty z pewnym smutkiem rzekł: - U nas wybili wilki, ostatniego w
za wcześnie? Do świąt jeszcze kupa czasu...<br>- Postawi się w sieni, w chłodzie, to igły nie opadną. A gdzie ją wstawisz, jak przyjdzie pora?<br>Jassmont wskazał palcem. - Tu, myślę, że tu, pod obrazem z tym polowaniem na wilki, będzie się ładnie komponować.<br>Konstanty podszedł do tego miejsca, przez chwilę oglądał kopię obrazu Wierusza-Kowalskiego, a potem powiedział: - U nas większe śniegi bywają, jakie strony przedstawia ten obraz?<br>- Zdaje się, kresy, Gorgany albo Czarnohora, tam uchowały się stada wilków, obraz dla mnie zbyt manieryczny, ale Róża go lubi.<br>Róża skinęła głową. Konstanty z pewnym smutkiem rzekł: - U nas wybili wilki, ostatniego w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego