Bajdało?<br>Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy -<br>Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!<br><br> Sterał we śnie Bajdała<br> Pół duszy i pół ciała,<br>Lecz po prawdzie niedługo ze zmorą marudził -<br>Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.<br><br> Rzekł Bajdała do szkapy:<br> Czemu zwieszasz swe chrapy?<br>Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić,<br>Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!<br><br> Rzekł Bajdała do wołu:<br> Czemuś skąpił mozołu?<br>Trzebać było rogami Dusiołka postronić,<br>Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!<br><br> Rzekł Bajdała do Boga:<br> O, rety - olaboga!<br>Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,<br>Jeszcześ musiał takiego zmajstrować