Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
być może jeszcze tym leciutkim muśnięciem Wschodu na europejskiej twarzy, które czyniło ją jeszcze bardziej pociągającą. Wewnętrznie natomiast była to dokładna kopia Matyldy, na ile zdołałem ją później, podczas pobytu w Szczorsach nieco bliżej poznać. Tylko, że ja nie byłem, niestety, Julianem Sorel...
Szczorse to był jakby powrót do moich korzeni, a właściwie nie powrót, lecz krótkie odwiedziny u korzeni. Może los tu mnie skierował po to po prostu, żebym mógł zobaczyć krajobraz w którym wyrósł mój dziad i jego przodkowie. Bo chociaż od Nowogródka do Witebska, od Szczors do Krasnych Łuków droga daleka, to Białoruś wokół ta sama z jej
być może jeszcze tym leciutkim muśnięciem Wschodu na europejskiej twarzy, które czyniło ją jeszcze bardziej pociągającą. Wewnętrznie natomiast była to dokładna kopia Matyldy, na ile zdołałem ją później, podczas pobytu w Szczorsach nieco bliżej poznać. Tylko, że ja nie byłem, niestety, Julianem Sorel... <br> Szczorse to był jakby powrót do moich korzeni, a właściwie nie powrót, lecz krótkie odwiedziny u korzeni. Może los tu mnie skierował po to po prostu, żebym mógł zobaczyć krajobraz w którym wyrósł mój dziad i jego przodkowie. Bo chociaż od Nowogródka do Witebska, od Szczors do Krasnych Łuków droga daleka, to Białoruś wokół ta sama z jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego