tyle do wieczora godzin,<br>żeby mruczeć, żeby nucić, żeby chodzić,<br>żeby płynąć jak zaczarowana woda!<br><br>Ciemne jak noc portrety witają mnie w salach,<br>jeszcze bardziej ciemniejąc, kiedy się oddalam.<br><br>To śmieszne, że niektórzy nazwali mnie mistrzem,<br>mówią, że w mych kantatach zamknąłem niebiosa.<br>Szkoda, że tu nie wszyscy znacie mego kosa,<br>ach, jakże ten kos śpiewa, jakże ten ptak gwiżdże,<br>jemu wiele zawdzięczam. No i wielkim chmurom.<br>I wielkim rzekom. I piersiom twoim, Naturo.<br><br>Spójrzcie na te niebieskie hiacynty,<br>na te krzesła z czarnego drzewa,<br>na te wszystkie złocone sprzęty,<br>na tę klatkę z papugami, która śpiewa,<br>na te obłoki jak