Decyzję Jana Pawła II uznano za rewolucyjną. Oto bowiem "wielkim inkwizytorem", strażnikiem doktryny Kościoła został teolog niebędący tomistą, ale augustynikiem, w dodatku uprawiający dialog z innymi wyznaniami. W instytucji przypominającej wciąż, że myśl świętego Tomasza z Akwinu jest oficjalną doktryną Kościoła, było to posunięcie radykalne. <br>Zaskakujące dla ówczesnych obserwatorów życia kościelnego było również to, że papież Polak powołał na stanowisko strażnika wiary człowieka o poglądach głęboko sobie obcych. Gdy kardynał Wojtyła wieszczył, że wiek XXI będzie nową wiosną Kościoła, który przyciągnie do siebie tłumy, kardynał Ratzinger utrzymywał, że będzie okresem upadku chrześcijaństwa w cywilizacji zachodniej. Gdy Jan Paweł II mówił, że