Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Marsa

Największe widowisko filmowe ostatnich miesięcy (może nawet całego roku?), a jednocześnie kosmiczna bzdura, w najdosłowniejszym znaczeniu. Rzecz dzieje się w niedalekiej przyszłości, w 2020 r., kiedy to Amerykanie wysyłają załogę na Czerwoną Planetę: przedsięwzięcie się powiodło, w każdym razie pojazd wylądował szczęśliwie, kontakt z bazą naziemną jest utrzymywany, a kosmonauci w świetnych humorach wyruszają na pierwszy spacer. I natychmiast spotyka ich niemiła niespodzianka - oto z marsjańskiego wzgórza wydobywają się dziwne dźwięki, kiedy zaś przybysze próbują je rozpoznać za pomocą nowoczesnej aparatury, pojawia się coś w rodzaju trąby powietrznej i wsysa wszystko po kolei. Proszę się nie bać, nie opowiedziałem filmu
Marsa&lt;/&gt;<br><br>Największe widowisko filmowe ostatnich miesięcy (może nawet całego roku?), a jednocześnie kosmiczna bzdura, w najdosłowniejszym znaczeniu. Rzecz dzieje się w niedalekiej przyszłości, w 2020 r., kiedy to Amerykanie wysyłają załogę na Czerwoną Planetę: przedsięwzięcie się powiodło, w każdym razie pojazd wylądował szczęśliwie, kontakt z bazą naziemną jest utrzymywany, a kosmonauci w świetnych humorach wyruszają na pierwszy spacer. I natychmiast spotyka ich niemiła niespodzianka - oto z marsjańskiego wzgórza wydobywają się dziwne dźwięki, kiedy zaś przybysze próbują je rozpoznać za pomocą nowoczesnej aparatury, pojawia się coś w rodzaju trąby powietrznej i wsysa wszystko po kolei. Proszę się nie bać, nie opowiedziałem filmu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego