w życiu powiedziałem, że nie chcę... <br><tit>Chcieć się leczyć</><br>Na leczenie do Charcic jechał jeszcze nieprzekonany. W reklamówce przywiózł butelkę. Miał zamiar wypić ją tuż przed bramą ośrodka, żeby pokazać wszystkim, że jest rasowym alkoholikiem. Stanął tuż obok charcickiego parku, wyciągnął korek, podniósł flaszkę do ust i... pełną wyrzucił do kosza. - Przecież mówiłeś, że nie chcesz pić! - skarciłem sam siebie. Mówi, że w jego życiu ważna jest liczba dziewięć. Dziewiąty dzień miesiąca był pierwszym dniem jego trzeźwości, dziewiątego zmarła jego mama, która przez pół życia czekała na jego otrzeźwienie, dziewiątego zginął tragicznie jego syn, dziewiątego Kazik znalazł się w Częstochowie, do