Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Romantyczny Styl
Nr: 2
Miejsce wydania: Bielsko-Biała
Rok: 2001
Ludwice spod Grodna trochę haftów z jej inicjałami. Wszystkie przedmioty wciągnęłam w ten mój domowy pejzaż. Resztę pieczołowicie odtworzyłam. Kupiłam na przykład na Kole obrazek, identyczny jak ten, który wisiał kiedyś nad moim dziecinnym łóżeczkiem. I dziś znów jest w sypialni, już bardzo dorosłej. Na obrazku drobna dziewczynka w różowej koszulinie klęczy przy żelaznym łóżku udekorowanym białą kapą i nastroszonymi poduszkami. Obok tej drobnej istotki klęczy pies i tak się razem modlą. Jakiś kicz, pewnie niemiecki.
RS: Jako dziecko miała Pani wielu opiekunów. Jak ich Pani wspomina?
K.S.: Pierwszą osobą, która mnie przygarnęła, kiedy dowiedzieliśmy się, że moja mama umarła
Ludwice spod Grodna trochę haftów z jej inicjałami. Wszystkie przedmioty wciągnęłam w ten mój domowy pejzaż. Resztę pieczołowicie odtworzyłam. Kupiłam na przykład na Kole obrazek, identyczny jak ten, który wisiał kiedyś nad moim dziecinnym łóżeczkiem. I dziś znów jest w sypialni, już bardzo dorosłej. Na obrazku drobna dziewczynka w różowej koszulinie klęczy przy żelaznym łóżku udekorowanym białą kapą i nastroszonymi poduszkami. Obok tej drobnej istotki klęczy pies i tak się razem modlą. Jakiś kicz, pewnie niemiecki.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;RS: Jako dziecko miała Pani wielu opiekunów. Jak ich Pani wspomina?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;K.S.: Pierwszą osobą, która mnie przygarnęła, kiedy dowiedzieliśmy się, że moja mama umarła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego