Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2908
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
się na początku tej drogi, nie ma śladu żadnego osiedla ludzkiego. Wieczór idzie, Królik poczyna się bać.
Zbiegowie z Ameryki
NA STOKU domek na kurzych nóżkach. To Gorda. Punkt jedyny na tym przebiegu, gdzie można się schronić.
Wchodzimy do małego drewnianego domku oświetlonego pod sufitem lampą naftową. Lampa jest z koszulką "Lux", która się rozżarza i świeci ostrym, białym światłem. Za czasów mego dzieciństwa na Kowieńszczyźnie, przed pierwszą wojną, takie lampy były szczytem komfortu.
Ubogi kontuar. Za nim przedwcześnie postarzała pani ze śladami piękności. Pani znieruchomiała, nie zwraca uwagi na gości, jest wsłuchana w kosztowny patefon.
Przed kontuarem na wysokim taborecie
się na początku tej drogi, nie ma śladu żadnego osiedla ludzkiego. Wieczór idzie, Królik poczyna się bać.<br>&lt;tit1&gt;Zbiegowie z Ameryki&lt;/&gt;<br>NA STOKU domek na kurzych nóżkach. To &lt;name type="place"&gt;Gorda&lt;/&gt;. Punkt jedyny na tym przebiegu, gdzie można się schronić.<br>Wchodzimy do małego drewnianego domku oświetlonego pod sufitem lampą naftową. Lampa jest z koszulką "Lux", która się rozżarza i świeci ostrym, białym światłem. Za czasów mego dzieciństwa na &lt;name type="place"&gt;Kowieńszczyźnie&lt;/&gt;, przed pierwszą wojną, takie lampy były szczytem komfortu.<br>Ubogi kontuar. Za nim przedwcześnie postarzała pani ze śladami piękności. Pani znieruchomiała, nie zwraca uwagi na gości, jest wsłuchana w kosztowny patefon.<br>Przed kontuarem na wysokim taborecie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego