Typ tekstu: Książka
Autor: Rudniańska Joanna
Tytuł: Miejsca
Rok: 1999
że będziesz zadowolony. Chodźmy stąd, niech bachory bawią się same. Na pewno o tym marzą.
Wstała. Doktor Koch wstał również.
- Idziemy - powiedział doktor Koch.
- Chodź z nami, Aya. I panią zapraszamy również - zwrócił się do Ewki. - Chodzimy zawsze do Czarnego Kota. Radzę pani zostawić psa w pokoju, bo tam jest kot.

Przy stole zostały same dzieci. Lodowy tort, zjedzony do połowy, zamieniał się w kolorową kałużę.
- Najnowszy S. Spielberg - powiedział Dawid, patrząc pożądliwie na pudełko z S. Spielbergiem. - Nieźle. Pobawimy się?
Mirek również patrzył na pudełko. Był wyraźnie smutny.
- Nie teraz - powiedział Eliasz. - Teraz są urodziny. Mam whisky.
Wstał i zaniósł
że będziesz zadowolony. Chodźmy stąd, niech bachory bawią się same. Na pewno o tym marzą.<br>Wstała. Doktor Koch wstał również.<br>- Idziemy - powiedział doktor Koch.<br>- Chodź z nami, Aya. I panią zapraszamy również - zwrócił się do Ewki. - Chodzimy zawsze do Czarnego Kota. Radzę pani zostawić psa w pokoju, bo tam jest kot.<br><br>Przy stole zostały same dzieci. Lodowy tort, zjedzony do połowy, zamieniał się w kolorową kałużę.<br>- Najnowszy S. Spielberg - powiedział Dawid, patrząc pożądliwie na pudełko z S. Spielbergiem. - Nieźle. Pobawimy się?<br>Mirek również patrzył na pudełko. Był wyraźnie smutny.<br>- Nie teraz - powiedział Eliasz. - Teraz są urodziny. Mam whisky.<br>Wstał i zaniósł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego