Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
z
chałupy, a tu nie ma psa, to jakby dzień się nie zaczął. Chodził
dziadek dowiadywać się, komu się suka oszczeniła, bo najlepiej wziąć
takiego, co dopiero przestał ssać, taki wrośnie na kamień w rodzinę, w
dom, w obejście, w chlewy, w konie, krowy, świnie, kury, gęsi, kaczki i
do kota przywyknie, że będzie mu się wydawało, że to drugi pies.
A tu, nie oczekiwany już, pojawił się Kruczek z zabliźnionym, prawie
pustym oczodołem. Radości było co niemiara. Wszyscy sadzali go sobie na
kolanach, dzięki temu że nieduży był, o co zresztą wujek Władek miał
ciągłe pretensje do Kruczka, że co
z<br>chałupy, a tu nie ma psa, to jakby dzień się nie zaczął. Chodził<br>dziadek dowiadywać się, komu się suka oszczeniła, bo najlepiej wziąć<br>takiego, co dopiero przestał ssać, taki wrośnie na kamień w rodzinę, w<br>dom, w obejście, w chlewy, w konie, krowy, świnie, kury, gęsi, kaczki i<br>do kota przywyknie, że będzie mu się wydawało, że to drugi pies.<br> A tu, nie oczekiwany już, pojawił się Kruczek z zabliźnionym, prawie<br>pustym oczodołem. Radości było co niemiara. Wszyscy sadzali go sobie na<br>kolanach, dzięki temu że nieduży był, o co zresztą wujek Władek miał<br>ciągłe pretensje do Kruczka, że co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego