Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
tylko wiedzieć, kiedy.

strona 146-147


świat umysłu

Straszna sprawa


Archaiczne religie bywały okrutne i przerażające. Żądały wyrzeczenia, odwagi i samozaparcia. Mircea Eliade widzi w nich niezniszczalny wzorzec wszelkiej religijności. Czy ma rację? Jacek Hołówka

magda@nous.czyli.umysł
W spokojnej części Warszawy, przed bramą prestiżowej firmy pojawił się rankiem kotek. Był chudy, mały, powolny i przerażająco niezdarny. Ze trzy razy wchodził pod podwozia przejeżdżających samochodów, jakby nie rozumiał, że tam najbardziej grozi mu niebezpieczeństwo. Ale takie właśnie są małe koty. Gdy się boją, chowają się do cienia, nawet pod pędzące auto. Z wielkim trudem udało się go wreszcie wygarnąć i
tylko wiedzieć, kiedy.&lt;/&gt;<br><br>strona 146-147<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;świat umysłu&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Straszna sprawa&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>Archaiczne religie bywały okrutne i przerażające. Żądały wyrzeczenia, odwagi i samozaparcia. Mircea Eliade widzi w nich niezniszczalny wzorzec wszelkiej religijności. Czy ma rację? &lt;au&gt;Jacek Hołówka&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>magda@nous.czyli.umysł<br>W spokojnej części Warszawy, przed bramą prestiżowej firmy pojawił się rankiem kotek. Był chudy, mały, powolny i przerażająco niezdarny. Ze trzy razy wchodził pod podwozia przejeżdżających samochodów, jakby nie rozumiał, że tam najbardziej grozi mu niebezpieczeństwo. Ale takie właśnie są małe koty. Gdy się boją, chowają się do cienia, nawet pod pędzące auto. Z wielkim trudem udało się go wreszcie wygarnąć i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego