Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
lecz projektowano auto pod gust liczonej w milionach klienteli.

Dziki i swobodny
Iacocca wiedział, że auto padnie w przedbiegach, jeżeli nie będzie imponowało nowoczesną, sportową sylwetką. Styliści Forda stworzyli w glinie dziesiątki modeli, zanim powstał ten, który zadowolił Iacoccę. Jednolita, surowa, ale jednocześnie szlachetna bryła nadwozia -to było to, co kowboje lubią najbardziej. Darowano sobie wypustki, wgłębienia, skrzydełka, bufory, wcięcia i wycięcia, tak charakterystyczne dla amerykańskich krążowników szos. Mustang wyglądał niemal jak samochód wyścigowy: miał czystą linię i sprawiał wrażenie, że jest stworzony do ostrej jazdy. Zachwycił nawet kapryśnego Henry'ego Forda, szefa koncernu. Jedyne, czego zażądał, to przedłużenia nadwozia o półtora
lecz projektowano auto pod gust liczonej w milionach klienteli.<br><br>Dziki i swobodny<br>Iacocca wiedział, że auto padnie w przedbiegach, jeżeli nie będzie imponowało nowoczesną, sportową sylwetką. Styliści Forda stworzyli w glinie dziesiątki modeli, zanim powstał ten, który zadowolił Iacoccę. Jednolita, surowa, ale jednocześnie szlachetna bryła nadwozia -to było to, co kowboje lubią najbardziej. Darowano sobie wypustki, wgłębienia, skrzydełka, bufory, wcięcia i wycięcia, tak charakterystyczne dla amerykańskich krążowników szos. Mustang wyglądał niemal jak samochód wyścigowy: miał czystą linię i sprawiał wrażenie, że jest stworzony do ostrej jazdy. Zachwycił nawet kapryśnego Henry'ego Forda, szefa koncernu. Jedyne, czego zażądał, to przedłużenia nadwozia o półtora
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego