Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
samochodzie było napalone haszyszem, do tego jeszcze chodziła butelka rumu, Jezu, powietrza, pomyślałem, jak tak dalej pójdzie, to zanim dojedziemy do Zielonej Góry będę upalony jak Marley, a tutaj Muniek z Jankiem umawiają się, że następną fifkę odpalą za piętnaście kilometrów. W każdym razie jakoś dojeżdżamy, ruszamy w miasto, jak kowboje przed strzelaniną w corallu O.K. idziemy przez śródmiejski deptak, mocno stawiamy stopy, szeroko ramiona i tylko co jakiś czas pisk, O Jezu, patrz, to przecież Muniek. Wieczór zbliża się nieubłaganie, siedzimy w hinduskiej restauracji, kelnerka w niebieskiej sari i z czerwoną kropką na środku czoła, jakby ktoś przed chwilą
samochodzie było napalone haszyszem, do tego jeszcze chodziła butelka rumu, Jezu, powietrza, pomyślałem, jak tak dalej pójdzie, to zanim dojedziemy do Zielonej Góry będę upalony jak Marley, a tutaj Muniek z Jankiem umawiają się, że następną fifkę odpalą za piętnaście kilometrów. W każdym razie jakoś dojeżdżamy, ruszamy w miasto, jak kowboje przed strzelaniną w corallu O.K. idziemy przez śródmiejski deptak, mocno stawiamy stopy, szeroko ramiona i tylko co jakiś czas pisk, O Jezu, patrz, to przecież Muniek. Wieczór zbliża się nieubłaganie, siedzimy w hinduskiej restauracji, kelnerka w niebieskiej sari i z czerwoną kropką na środku czoła, jakby ktoś przed chwilą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego