Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
uzbrojeniu drużyn robotniczych. Wyszli obrażeni. Figa! Lepiej jeszcze poskaczą!
Po Szanghaju - Nankin. Wojska szanduńskie cofają się w popłochu. Na ulicach - nieprzejrzane, odświętne tłumy wylały, potoczyły się, prą. Przypiekło słońce i nagle z łoskotem ruszyły lody; zdaje się, że za chwilę, porwane wartkim prądem tłumu, oddzielą się od ziemi, popłyną niezdarnymi krami domy, pałace, pagody; popędzą, zderzając się i kołując, ku otwartemu ujściu - ku zwycięstwu. Słońce - na rozwiniętych skrzydłach sztandarów, w rozszerzonych zachwytem źrenicach, w nieśmiałej wiosennej zieleni drzew, w szczebiocie pijanych ptaków; na fasadach, na twarzach - złota słoneczna sadza.
Wtem... Głuchy łoskot. Co to? Pierwszy grzmot zbliżającej się wiosennej burzy? Nad
uzbrojeniu drużyn robotniczych. Wyszli obrażeni. Figa! Lepiej jeszcze poskaczą!<br>Po Szanghaju - Nankin. Wojska szanduńskie cofają się w popłochu. Na ulicach - nieprzejrzane, odświętne tłumy wylały, potoczyły się, prą. Przypiekło słońce i nagle z łoskotem ruszyły lody; zdaje się, że za chwilę, porwane wartkim prądem tłumu, oddzielą się od ziemi, popłyną niezdarnymi krami domy, pałace, pagody; popędzą, zderzając się i kołując, ku otwartemu ujściu - ku zwycięstwu. Słońce - na rozwiniętych skrzydłach sztandarów, w rozszerzonych zachwytem źrenicach, w nieśmiałej wiosennej zieleni drzew, w szczebiocie pijanych ptaków; na fasadach, na twarzach - złota słoneczna sadza.<br>Wtem... Głuchy łoskot. Co to? Pierwszy grzmot zbliżającej się wiosennej burzy? Nad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego