Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
miałeś na przykład żonę. Może ty nie wiesz nawet, co to znaczy męka? - Widać było, że Widmar przyłapał siebie na jakimś strasznym głupstwa, gdyż nagle zaczerwienił się aż po uszy i krzyknął wściekły: - Nie ma żadnej męki! Nie ma! Chcę tylko prawdy, prawdy.
- Nie ma żadnej męki - powtórzył jak echo krawiec Abraham Gold.
- Ja posądzam cię, Gold, o zwykły szantaż. Różowy, purpurowy, fioletowy Widmar, zdawało się, zaraz pęknie i wysadzi w powietrze kawiarnię. Krawiec oderwał ręce od twarzy i wyciągnął je błagalnie.
- Niech pan mnie nie straszy, panie Widmar... Wicher wzniósł na taras obłok kurzu i zerwał obrus z jakiegoś stolika
miałeś na przykład żonę. Może ty nie wiesz nawet, co to znaczy męka? - Widać było, że Widmar przyłapał siebie na jakimś strasznym głupstwa, gdyż nagle zaczerwienił się aż po uszy i krzyknął wściekły: - Nie ma żadnej męki! Nie ma! Chcę tylko prawdy, prawdy.<br>- Nie ma żadnej męki - powtórzył jak echo krawiec Abraham Gold. <br>- Ja posądzam cię, Gold, o zwykły szantaż. Różowy, purpurowy, fioletowy Widmar, zdawało się, zaraz pęknie i wysadzi w powietrze kawiarnię. Krawiec oderwał ręce od twarzy i wyciągnął je błagalnie.<br>- Niech pan mnie nie straszy, panie Widmar... Wicher wzniósł na taras obłok kurzu i zerwał obrus z jakiegoś stolika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego