luksusem - tu są świadectwem umiejętności politycznych. Niech każdy z ręką na sercu powie, jakie pierwsze myśli przyjdą mu do głowy, kiedy przeczyta w tym numerze o politykach, którzy po latach w rządzie i w Sejmie, w Sejmie i w rządzie, nie wynieśli się z bloku albo z trudem spłacają jeszcze kredyt zaciągnięty na budowę rodzinnego segmentu. No, z ręką na sercu! Niezaradni? Trochę tak. Naiwni? Ciapowaci? Wszystko po trochu - wystarczy, żeby ręka drgnęła przy urnie wyborczej. Czy ktoś, kto nie potrafi zakręcić się przy swoim, jeżeli nie dla "kasy" tam poszedł, to...<br>Pokutuje PRL-owskie przekonanie, że władza przyciągać może tylko