Typ tekstu: Książka
Autor: Cegielski Max
Tytuł: Masala
Rok: 2002
druga po południu. Zaczynał wpadać w paranoję. "Trzy i pół miesiąca będę czekał na nią w tych malutkich klitkach. Nic przez Zośkę nie zobaczę". Za oknem coś szumiało, dźwięki zlewały się w nieprzenikniony hałas, nawet nie potrafił sobie wyobrazić, co tam jest.

Okazało się, że Pahargandż przypomina wzburzoną rzekę. Wąską, krętą i nieregularną uliczką płyną nieustannie ludzie. Sklep na sklepie, stragany, budki, kontuary, towary rozłożone na ziemi, sprzedawcy z towarami w rękach i na grzbiecie chodzą wte i wewte. Inni mają wszystko na wysokich czterokołowych wózkach. Wielu sprzedaje z roweru lub z kosza na głowie. Każdy proponuje swój towar albo usługę
druga po południu. Zaczynał wpadać w paranoję. "Trzy i pół miesiąca będę czekał na nią w tych malutkich klitkach. Nic przez Zośkę nie zobaczę". Za oknem coś szumiało, dźwięki zlewały się w nieprzenikniony hałas, nawet nie potrafił sobie wyobrazić, co tam jest. <br><br>Okazało się, że Pahargandż przypomina wzburzoną rzekę. Wąską, krętą i nieregularną uliczką płyną nieustannie ludzie. Sklep na sklepie, stragany, budki, kontuary, towary rozłożone na ziemi, sprzedawcy z towarami w rękach i na grzbiecie chodzą wte i wewte. Inni mają wszystko na wysokich czterokołowych wózkach. Wielu sprzedaje z roweru lub z kosza na głowie. Każdy proponuje swój towar albo usługę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego